Potwory w Baldur's Gate I
Ponieważ Candelkeep słynie z wielu złożonych tam dzieł, to to będzie następnym, które do nich dołączy, opisując mnogość i różnorodność stworów które kroczą po ziemiach Wybrzeża Mieczy. Od Nashkel do Wrót Baldura, od Lasu Ostrych Kłów aż po Morze Mieczy.
Pozwolę sobie nie pisać wiele o wilkach, niedźwiedziach i innych zwierzętach. Naturalną jest bowiem możliwość spotkania ich gdzieś na terenach wybrzeża. Zwierzęta te są często groźniejsze od wielu potworów (np. od gibberlingów), ale nikt nie powinien mieć z nimi większych problemów. Gorzej jednak jeśli chodzi o worgów, o których tak mówi Elmister – „posiadają pewną ograniczoną inteligencję i tendencje ku złu. Porozumiewają się prymitywnym językiem i służą za wierzchowce goblinom”. Trzeba dodać też, że są znacznie bardziej niebezpieczne niż zwykłe wilki i walka z nimi stanowi większe wyzwanie.
Teraz przejdźmy do prawdziwych stworów. Opisywać je zacznę w zależności od tego gdzie występują, idąc od południa na północ.
W okolicach Nashkel i kopalni żelaza nie trudno jest napotkać złośliwe, warczące stworzenia – Koboldy. Jest to rasa małych, tchórzliwych i nienawistnych humanoidów. Na małej psiej głowie mają dwa rogi. Ich ciało pokryte jest najczęściej brązową sierścią, są wielkości małego wilka, ale poruszają się skacząc na dwóch łapach. Mają również długie ogony, przypominające te szczurze. Koboldy szczególnie lubują w kolorach od żółtego do czerwonego, i w takich ubraniach, żeby nie powiedzieć łachmanach, można je najczęściej spotkać. Trzeba też wspomnieć, że te występujące w okolicach Nashkel uzbrojone są w krótkie miecze lub łuki, a niektóre posiadają nawet magiczne strzały, co może stanowić śmiertelne zagrożenie dla początkujących podróżników. Krążą legendy o tym, że na zachód od Nashkel można napotkać Duchy Drzew – zwane Driadami. Są one jednak bardzo delikatne i łatwo je spłoszyć. Ich nadludzka zręczność pozwala im w bardzo szybki sposób uciec, lub ukryć się przed potencjalnym zagrożeniem. Wielu artystów poszukiwało Driad aby stały się one ich natchnieniem, o pięknie tych stworzeń śpiewał już niejeden bard. Cudowne są podobno ich oczy które mogą być koloru bursztynowego, ciemnozielonego lub fioletowego. Driady ubierają się zazwyczaj w zwiewne suknie które podkreślają kształty ich ciał. Posiadają swój własny język, choć często znają też elfi.
W Chmurnych Szczytach i u ich podnóży znajduje się wiele jaskiń których mieszkańcami często są Pełzacze Ścierwojady. Są to wielkie robaki najczęściej w szarym lub kremowym odcieniu, ich cielska zakończone są dobrze chronioną głową o bardzo grubej skórze. Stworzenia te żywią się zwykle padliną, jednak w przypadku braku pożywienia zdolne są zaatakować żywe stworzenia. Mówi się o zdolnościach unieruchamiania przeciwników jaką miałyby posiadać Pełzacze, są to jednak informacje w żaden sposób nie potwierdzone.
Tuż nad morzem, w południowej części Wybrzeża Mieczy można napotkać wiele Gnolli. Te wysokie na około 2m humanoidy są podobne do hien i zazwyczaj żyją w większych grupach. Poruszają się na dwóch nogach, ich ciało pokryte jest brązową sierścią, ciemniejszą przy pysku. Te które znajdują się na Wybrzeżu Mieczy najczęściej używają w walce halabard.
Teraz zbadajmy tereny na północ od Nashekel, a mianowicie drogą prowadzącą do Beregost. Nietrudno napotkać na niej bandytów wśród których często występują hobgobliny. Typowy przedstawiciel tej rasy jest wysoki na ponad 2 m. Skóra tych stworów przyjmuje różne „brudne” odcienie brązowego czy szarego. Hobgobliny mają duże nosy, zazwyczaj czerwone lub jasnoniebieskie, co kontrastuje z żółtymi oczami i brudnymi zębami w podobnym odcieniu. Ich ubrania przybierają najczęściej barwy mocno rzucające się w oczy, czerwone lub pomarańczowe. Hobgobliny są bardzo zażartymi przeciwnikami, ich inteligencja pozwala im na stosowanie zróżnicowanej i przystosowanej do środowiska taktyki, ponadto są dobrymi wojownikami. Dbają również o stan swojej broni, dzięki czemu zazwyczaj jest wyczyszczona i wypolerowana.
Na tym trakcie często spotykane są również Gibberlingi – małe niebieskie humanoidy. Mają spiczaste, psie uszy i zdają się być bardzo delikatne. Ich dziwne i zniszczone twarze okala czarna grzywa. Gibberlingi są bardzo mało inteligentne, atakują piszcząc i krzycząc jak największą chmarą licząc na łupy. Żaden poszukiwacz przygód czy podróżnik nie powinien mieć z nimi problemów. Te stwory zdają się również mieć słabość do drogocennych kamieni... i bardzo często można je znaleźć w ich żołądkach.
Na zachód od Beregost znajduje się siedziba pewnego maga – Płonący Żywopłot. Osobiście nie mam pojęcia co ten mag wyczyniał, wiem tylko, że na terenie jego posiadłości kręci się dość wiele szkieletów. Cóż można o nich napisać? Ludzkie szczątki które zostały poruszone magią nekromancką i teraz niepokoją żywych. Zazwyczaj nie stanowią zbyt dużego zagrożenia, należy walczyć z nimi przy użyciu broni obuchowej, gdyż miecze czy strzały są dla nich mniej niebezpieczne niż dla żywych.
Słyszałem, że na wybrzeżu, nieco poniżej Candlekeep podróżnicy często spotykali piękne kobiety. Są to Siriny, oszałamiająco piękne kobiety o niebieskiej i skórze i srebrnych lub zielonych włosach. Są zazwyczaj cudownie zbudowane. Siriny występują w pobliżu zbiorników wodnych i w nich samych, na co pozwala im umiejętność oddychania pod wodą. Te stworzenia nie lubią kiedy ktoś zakłóca ich spokój, często bronią swojego terytorium przed intruzami. Podobno umieją magicznie wpływać na umysły humanoidów.
Następnym opisywanym miejscem będzie Knieja Otulisko. Tam wprost roi się od potwornych i śmiertelnie niebezpiecznych stworzeń. Ettercapy to dwunożne humanoidy o szarej sierści, a ich skóra jest bardzo gruba. Mają długie kończyny górne zakończone trzema palcami. Ich łby są nieco wydłużone, posiadają czerwone oczy, a ich szczęka pełna jest bardzo ostrych kłów. Są to mało inteligentne stworzenia, jednak bardzo niebezpieczne i okrutne. Umieją zastawiać zmyślne pułapki, a ich żeby pokryte są jadem który potrafi unieruchomić przeciwnika. Ettercapy często współpracują z pająkami.
Pająki spotykane w Kniei to albo te które polują na swoją zwierzynę, lub te które czają się gdzieś w ciemnościach i snują swoje sieci. Pierwszy rodzaj ma zazwyczaj stosunkowo małe odwłoki, długie nogi i większe głowy z potężnymi szczekami pokrytymi jadem. Ich ciało pokryte jest drobnymi włosami. Pająki drugiego typu mają duże, pękate odwłoki i nie posiadają tak potężnych szczęk jak ich polujący kuzyni. Wybrzeże Mieczy pełne jest również innych stworów, wiele razy słyszałem opowieści o bazyliszkach na wschodzie, czy o wilkołakach na jednej z przybrzeżnych wysp. Różnorodność istot tu występujących jest naprawdę wielka. Jednak tak naprawdę najcięższymi przeciwnikami są ludzie, elfy czy krasnoludy. Inteligentne stworzenia które umieją bardzo wiele i z łatwością zdobywają nowe umiejętności, mogą władać magią lub niszczyć nieprzyjaciół żelazem. To ich możliwości są praktycznie nieograniczone, i to ich bogowie wybrali na władców Zapomnianych Krain.
Pokorny sługa i skryba
Malvick.
|